Na zdjęciach Legolas z zestawu Games Workshop "Mines of Moria". Figurka oczywiście plastikowa, trochę mniejsza rozmiarem w porównaniu do metalowych odpowiedników. Książę leśnych elfów ma przyzwoitą pozę. Legolas wesoło szyje z łuku do zaplutych goblinów, zadając im bolesną aczkolwiek szybką śmierć. Detale elfa jak na twardy plastik są wykonane poprawnie, ale i tak szału nie ma. Nie zmienia to faktu, że zdecydowanie wolę malować figurki metalowe, które mają ostrzejszą rzeźbę oraz więcej detali.
Legolas jak żywy! Brawa wielkie!
OdpowiedzUsuńDzięki Michał :) Niedługo pojawią się mali kompani elfa w postaci niziołków z drużyny pierścienia :)
UsuńLegolas wyszedł świetnie, gratulacje!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :) Nie ma to jak figurki z lotra zawsze miło coś z tego tematu pomalować.
Usuń