Na zdjęciach kontynuacja prac nad starożytnymi Spartanami. Tym razem pomalowałem trzy figurki z ramki dowodzenia oraz trzech hoplitów z włóczniami. Nie chciałem być okrutny i oszczędziłem biednego baranka. To znaczy baran beczy, żyje i ma się dobrze.
Pekinie wyglądają. Szkoda takiej miłej owieczki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Owieczka ma szanse na przeżycie jak 1:99, ale zawsze ma ;)
UsuńOh to Spartanie przegrają jak nie ma ofiary :( Dowódctwo pomalowane przednie!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Michał przed chwilą zarznęli baranka Tezeusza, a baranka Teoklesa zostawia na kolejna bitwę. Ze względu na znaczną ilość bitew podczas wojny w Sparcie skurczyła się prawie do zera populacja ofiarnych baranów.
UsuńRewelacja :) Malowanie jak zawsze na najwyższym poziomie. Bądź tu barankiem...
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, ale kurcze baranek jeszcze żyje ;)
UsuńZnakomicie się prezentują =)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ot takie tam małe karaczany w zbrojach :)
UsuńTarcza z twarzą wyszła pierwszorzędnie!
OdpowiedzUsuń