Po wojnie atomowej znany ludziom świat w jednej chwili legł w gruzach. Żyzne ziemie zamieniły się w napromieniowane i spalone słońcem pustynie. Dumne niegdyś metropolie zmieniły się w ponure betonowe grobowce. Niewielu przeżyło atomowy kataklizm. Ocaleli zaczęli się organizować w nowej nieprzyjaznej dla człowieka rzeczywistości. Powstawały miasta, miasteczka i osady, które były mniej lub bardziej prymitywne. Część dawnego społeczeństwa zaczęła degenerować odrzucając prawo i porządek. Po radioaktywnych pustkowiach wałęsały się bandy złożone z różnej maści łotrów. Bandyci mordowali i grabili bez litości farmy i osady, które nie były w stanie stawić skutecznego oporu. Grupy zbirów rosły w siłę i stanowiły poważne zagrożenie dla mieszkańców zniszczonego świata. W czasach zdominowanych przez bezprawie i chaos pojawiło się światło nadziei. Został założony przez byłych wojskowych zmilitaryzowany zakon nazwany "Bractwem Stali". Zakon gromadził i zabezpieczał technologiczne zdobycze ludzkości, dysponował również dawną technologią i silą, której bandyci nie byli w stanie żaden sposób sprostać. Bractwo zbrojnie zwalczało bandy szumowin, morderców oraz wszelkiej maści złowrogich mutantów. Żołnierze bractwa niestrudzenie przemierzali pustkowia poatomowego świata w poszukiwaniu rekrutów, broni oraz przeróżnych artefaktów z dawnych lat.
Świetne modele, bardzo dobrze pomalowane. Dałbym jednak im trochę więcej czarnego washa.
OdpowiedzUsuńSławek.
Dzięki :) Pokryłem figurki solidnie washem a potem rozjaśniałem poszczególne partie rozcieńczoną farbą akrylową. Washa nie nakładałem jedynie na skórę.
UsuńBardzo mi się podoba malowanie! Wieje z daleka postapocalipticiem...
OdpowiedzUsuńDzięki Michał. Figurki pomalowane z miłości do kultowego Fallouta I i II. Powiało postapo i radioaktywnym promieniowaniem :)
Usuń