Korzystając z mroku nocy odrażający, pokryty śluzem stwór zbliżył się do obozowiska kupieckiej karawany. Handlarze podążali z towarem do miasta magów Wind Hill. W ponurym grymasie stworzenie wyszczerzyło, ostre zębiska i ze spokojem czekało na dogodną okazję do ataku. Wreszcie nadarzyła się sposobność, gdy jeden z młodych kupców oddalił się od obozu za potrzebą. Sobowtór po cichu napadł na ofiarę i gwałtownie, szybkim kłapnięciem paszczy przegryzł jej gardło. Potwór zlustrował martwe ciało i zaczął przemieniać się w zamordowanego młodzieńca. Podstępny zabójca, skrzętnie ukrył zwłoki w pobliskim rowie po czym wmieszał się w grupę śpiących kupców. Stwór miał zamiar przekroczyć z handlarzami bramy miasta, by potem wślizgnąć się bezpośrednio do siedziby magów. Jego suweren bardzo mocno pożądał gwiezdnego kryształu, który niestety był własnością jednego z miejscowych czarodziejów. Nie było więc innego wyjścia jak posłanie po błyskotkę niezawodnego szpiega, złodzieja, zabójcę, na którego zaletach Wampir Volgarmoth polegał od wieków.
Ale extra figurka!! Zazdrość mnie zżera:))
OdpowiedzUsuńDzięki Michał. Cieszę się, że ci się spodobał ten wredny brzydal :)
UsuńAle paskuda! Będę mieć koszmary przez Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńHehe dzięki za komentarz Maniex. Spij spokojnie stworek ma tylko 28 mm, jest metalowy, niegroźny, szczelnie zamknięty w szafce.
Usuń