Na zdjęciu niemiecki prototyp maszyny sterowanej przez sztucznie utrzymywany przy życiu ludzki mózg. Naukowcy niemieccy opracowali w 1946 roku małą komorę hibernacyjno-kriogeniczną. Komora po wypełnieniu czystą surowicą mutagenną pozwalała utrzymać pełną aktywność ludzkiego mózgu. Po połączeniu komory z mechanicznym korpusem naziści stworzyli pierwszego na świecie Drohna Mark I. Mechaniczny korpus wyposażono w dwa automatyczne działka 7,62 mm zasilane taśmą oraz dwa metalowe szczypce służące do przenoszenia przeróżnych przedmiotów. Drohne Mark I został zaopatrzony w dwa wydajne silniki odrzutowe dzięki, którym mógł swobodnie latać na niewielkich wysokościach. Maszyna służyła w tajnej bazie Paranormalnej Dywizji SS jako pojazd zwiadowczy oraz robot serwisowy. Niemcy wyprodukowali łącznie dwadzieścia maszyn typu Mark I. Słabym punktem niemieckiego wynalazku okazała się kriogeniczna komora, w której umieszczony był ludzki mózg. Po przestrzeleniu ścian zbiornika lub w przypadku jego nieszczelności mózg obumierał w bardzo szybkim tempie. Po śmieci elementu sterującego Drohne przestawał funkcjonować. Drugim zmartwieniem niemieckich naukowców było utrzymanie ujemnej temperatury w komorze kriogenicznej. Gdy temperatura komory wzrosła do zera stopni Celsjusza to natychmiast wywoływało to reakcję łańcuchową, która prowadziła do potężnej eksplozji. Wybuch anihilował inteligentną maszynę oraz totalnie niszczył wszystko w promieniu dziesięciu metrów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz