Drohne II to oczywiście ulepszona wersja niemieckiego Drohna Mark I. Niemieccy naukowy znaleźli sposób na zastąpienie wrażliwego na uszkodzenia pojemnika kriogenicznego. Zamiast szklanej kopuły w wersji Mark II użyli ludzkiej głowy włożonej w specjalnie, zaprojektowany, opancerzony hełm. Długą igłą przechodzącą przez pancerz hełmu bezpośrednio do mózgu dostarczana jest mutagenna surowica pozwalająca utrzymać świadomość jednostki centralnej. Pozostałe elementy konstrukcji drohna nie zostały zmienione, gdyż budżet przeznaczony na ten cel został wyczerpany.
Ale czad! Super klimat kolego! Poproszę kiedyś zdjęcia grupowe niemiaszków!
OdpowiedzUsuńDzięki Michał :) Zdjęcie grupowe kiedyś się pojawi.
UsuńHehe, fikuśne !
OdpowiedzUsuńDzięki :) Połączenie maszyny z człowiekiem w niemieckim wydaniu.
Usuń