Olbrzymi bies z wściekłością rzucił się na maga. Czarne uzbrojone w pazury łapsko przecinało powietrze by zadać straszliwy cios starcowi. Czarodziej wyszeptał pod nosem zaklęcie. W tym momencie przebudził moc drzemiącą w runicznym kamieniu. Runa, którą trzymał w dłoni rozbłysła fioletową poświatą. Atakujący demon nagle zastygł bez ruchu. Potężna moc magiczna sparaliżowała jego ruchy. Siła runy zamknęła bestię w klatce zbudowanej z nicości, w której nie istniało poczucie czasu. Bezradny Demon, zawieszony w kompletnej pustce, mógł jedynie obserwować działanie przeciwnika, który właśnie ze spokojem tkał przeciwko niemu niszczycielski czar....
Lovely job!
OdpowiedzUsuńThanks a lot Phil :)
UsuńTakże uważam że piękny model!
OdpowiedzUsuńDzięki Michał :)
UsuńOpis taki epicki, a dziadek sprawia wrażenie niepozornego starca w szarych szatach. Tzn. ten model, bo malowanie bynajmniej nie jest niepozorne :) To potwierdza moją teorię, że im lepszy mag, tym mniej musi dbać o wizerunek. Umiejętności bronią się same ;)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo :) Pomimo magicznych umiejętności ten niepozorny dziadek, uległ by zapewne każdej z twoich Sióstr Sigmara ;)
Usuń