Sierżant Uther zgodnie z przyjętym harmonogramem zajęć wyruszył na nocny patrol wraz ze swoim zaufanym przybocznym. Zwykle podczas nocnych spacerów dzielny podoficer straży miejskiej unikał mrocznych zaułków i dzielnic pełnych nędzy. Nocą z wielką przyjemnością przechadzał się po szerokim, doskonale oświetlonym i bardzo gwarnym, głównym bulwarze. Właśnie na nim koncentrowało się nocne życie mieszkańców. Wreszcie dotarł do miejskiej bramy i przemknął chyłkiem przez wrota starając się nie skupiać na sobie uwagi wartowników. Tej nocy pragnął wstąpić do swojego ulubionego zajazdu o nazwie "Czerwony kogut". Uther nie należał do wstrzemięźliwych mężczyzn i zwykle w trakcie nocnych patroli szukał dodatkowych atrakcji. Zawsze miał przy sobie sakiewkę z kilkoma miedziakami by zapłacić za usługi serwowane przez panie lekkich obyczajów. Jak miał zły humor to wcale nie płacił nocnym damom, a jedynie groził pobiciem lub trwałym okaleczeniem. Wśród prostytutek krążyły na jego temat niezwykle złe opinie. Nie ma co owijać w bawełnę Uther Boris Horth był pierwszej wody kanalią i elementarnym przykładem typa spod ciemnej gwiazdy. Tej nocy sierżant miał szczęście, bo natknął się na prawdziwą ślicznotkę. Nieznajoma, która przedstawiła się jako Natasha, wyszeptała mu do ucha kilka słodkich słów i namówiła na małe co nieco w pobliskim zagajniku. Uther czekał właśnie na taką okazję. Oblizał lubieżnie usta i wyszczerzył krzywe zęby w złowieszczym, jowialnym uśmiechu. Podrapał się po łysinie, która była niechlubną ozdobą jego nieproporcjonalnie, wielkiej głowy po czym ruszył krok w krok za dziewką prosto w mrok brzozowego lasku. Maszerując w głąb zagajnika patrzył na nią pożądliwie. Piękna to zdecydowanie za słabe słowo, by opisać figurę i wdzięk zapoznanej pod zajazdem kurtyzany. Mężczyzna miał zamiar niczym dziki zwierz rzucić się na kobietę, za którą podążał. Z trudem trzymał w cuglach swe nikczemne żądze. Tymczasem Edmund z kuflem piwa w ręku czekał na swego dowódcę pod zajazdem. Minęła godzina a parszywego Uthera jak nie było , tak nie ma. Przyboczny założył, że jego szef dobrze się zabawia z pięknym dziewczęciem. Jednak po dłuższej chwili, głębszego zastanowienia, zdecydował, że pójdzie do lasku żeby sprawdzić czy Uther ma się dobrze. Napiął kuszę i skradając się wśród wysokich traw cichaczem przekroczył granicę niewielkiego zagajnika....
Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDzięki. Cieszę się :)
UsuńDobra historyjka z obrazkowym zakończeniem - świetne.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńFantastyczna dioramka panie kolego!
OdpowiedzUsuńSrogie! Krwawe! Takie jak lubię :D
OdpowiedzUsuńHehe właśnie. Mroczne fantasy w pigułce :)
UsuńZajebistość w czystej postaci, świetna diorama.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki kolego za miłe słowo :)
UsuńFigurki piękne, historia smutna :( Każdy seks kosztuje, a najdroższy jest ten darmowy :(
OdpowiedzUsuńDzięki. Za darmo to można się napić wody z kałuży ;)
UsuńAleż piękna historia i diorama :) Efekt krwi świetny!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńDobra scenka!
OdpowiedzUsuńDziękuję koleżanko :)
UsuńExcellent!
OdpowiedzUsuńThanks a lot Phil :)
UsuńPlastycznie wyszło ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń