Translate

niedziela, 20 sierpnia 2017

WW II Art of War: British Vickers HMG Team - Zvezda 1:72

Pierścień okrążenia zamykał się. Grupa zwiadowców milczała. Niemieckie działa cyklicznie ostrzeliwały pozycje Brytyjczyków. Na flance sypała się francuska obrona.Sytuacja stawała się dramatyczna. Ciężarówki stały ukryte pod plandekami przed oczyma niemieckich lotników. Dowództwo zaobserwowało, że niebo staje się wolne od nazistowskich maszyn. Walki intensyfikowały się w innym rejonie frontu. Przynajmniej to była dobra informacja. Załoga karabinu maszynowego oczekiwała nadejścia niemieckiej piechoty. Odparli wczoraj jeden atak wermachtu, ale amunicja zaczynała się kończyć. Zostało im do dyspozycji jedynie kilka pudeł z taśmami do  niezawodnego jak dotąd Vickersa. Za linią drzew obserwator z pobliskiego okopu  zasygnalizował ruch. Karabin maszynowy został skierowany w sugerowaną stronę. Zaczęło się. Względną ciszę przeszył świst kul wylatujących z karabinów Kar98. Dwóch Niemców, osłanianych przez kolegów próbowało podciągnąć przed linię drzew MG34. Vickers zaczął klekotać. Podziurawieni niemieccy żołnierze padli w konwulsjach na ziemię. Z zagajnika ruszyła w stronę angielskich pozycji piechota. Za plecami ubranych w szare mundury hitlerowców krzątał się oficer wydając głośno rozkazy. Wymiana ognia była niekorzystna dla szwabów. Ukryci w okopach Tommies zadawali nazistom z każdą minutą coraz większe starty. Niemcy zostali przygwożdżeni do gleby. Strzelanina ucichła do momentu podprowadzenia przez Niemców działek wsparcia piechoty. Podczas strzelaniny obsługa dział namierzyła okopy oraz gniazda ckm. Po chwili celny i morderczy ogień zasypał linie brytyjskie. Nowa fala Niemców wyłoniła się z lasku. tym razem szli ostrożnie pod akompaniamentem sześciu armat plujących co chwilę, bez wytchnienia śmiercionośnym żelazem. Trwała zacięta wymiana ognia. I wtedy nad głowami walczących pojawiły się samoloty RAF-u. Bombowce pod osłoną kilku myśliwców kierowały się za linię drzew w miejsce, z którego ostrzał prowadziła niemiecka, ciężka, polowa artyleria. Kilka myśliwskich maszyn zauważyło walkę i wyłamało się z głównego szyku. Samoloty leciały nisko nad polem bitwy zionąć huraganowym ogniem z działek wprost w stronę zdezorientowanych nazistów. W tym momencie Brytyjczycy zaczęli głośno gwizdać i wiwatować. Moment euforii szybko minął. Vickers zaklekotał śmiercionośną i jedyną uwerturę jaką znał. Hitlerowcy zaczęli szybki odwrót za linię drzew. Myśliwce nadleciały raz jeszcze, pokrywając ziemię pod sobą rozbryzgami setek kul. W tym samym czasie kilka kilometrów dalej za linią gęstego lasu słychać było potężne eksplozje bomb lotniczych. Niemieckie działa wreszcie przestały ujadać i na dobre zamilkły. Nastała długo oczekiwana cisza....
                         









4 komentarze: