Zwiadowcy przemierzali gęsty las. Niedaleko znajdowały się niemieckie pozycje i działa polowe, które od kilkunastu godzin skutecznym ogniem paraliżowały wszelkie działania Brytyjczyków. Batalion musiał się wycofać zanim nadciągną niemieckie czołgi. Ta bitwa i tak była już przegrana, jak zresztą kilka wcześniejszych. Morale żołnierzy podupadło. Wielu z nich myślało jedynie o powrocie na wyspy w jednym kawałku. Sztab był przerażony, łatwością z jaką niemiecka maszyna wojenna wgniatała w ziemię wojska, którymi dowodzili. Jedyną szansą na ucieczkę z zamykającego się pierścienia okrążenia było zniszczenie dział i szybka ewakuacja pobliską szosą w kierunku Dunkierki. Samoloty RAF-u nie były w stanie przeprowadzić skutecznego zwiadu, bo niemieckie myśliwce niepodzielnie panowały w powietrzu. Problem stanowiła lewa flanka, na której walczyli Francuzi, bo mogła pęknąć w każdej chwili pod naporem niemieckiej piechoty. Tak wiec, niewielka grupa ochotników ruszyła w leśne ostępy by odnaleźć baterie dział przeciwnika i podać dowództwu namiary. Oficerowie byli gotowi wezwać lotnictwo w celu wykonania precyzyjnego i szybkiego rajdu. Takie działanie powinno rozwiązać problem. Jeszcze istniała szansa, żeby bez znacznych strat opuścić zajmowane pozycje i szybko dotrzeć na plaże leżące nad kanałem La Manche. Dunkierka nie była tak daleko....
Świetna ta diorama jest!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńTeż mi się podoba! To był dobry pomysł wsadzić ich kilku na jedną podstawkę i dopisać opowiadanie.
UsuńCudowny oddział zwiadowców!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne malowanie i świetne foty brawo
OdpowiedzUsuńDzięki Grzegorz. Miło słyszeć, ze ci się podoba :)
Usuń