Tygrys przetrwał bez szwanku kilka bezpośrednich trafień. Potężne działo 88 mm celnym ogniem niszczyło cel za celem. Oddział Shermanów bardzo szybko został zmuszony do ucieczki. Na polu tliły się złowieszczo, zmasakrowane wraki amerykańskich maszyn. Zadowoleni z siebie Niemcy mieli w planach powrót na pierwotną, dobrze zamaskowaną pozycję. Jednak okazało się to niemożliwe. Jedno z celnych trafień unieruchomiło na dobre stalowego potwora. Powoli nad normandzkim polem zapadał zmrok. W oddali na horyzoncie majaczyły lampy reflektorów. Najwidoczniej "Ammies" nie chcieli dać za wygraną. Załoga "Tygrysa" miała do wyboru jedynie dwie opcje. Żadna z nich nie była optymistyczna...
Wyszli naprawdę super jak na takie maleństwa:)
OdpowiedzUsuńDzięki Michał :) To są bardzo fajne figurki. Niedługo wrzucę na blog w tej skali drugi zestaw motocykli i Spartan.
UsuńBardzo udane te Nimce. Grasz w coś nimi czy tylko malujesz?
OdpowiedzUsuńDanke :) Obecnie maluję figurki w wolnej chwili, ale kiedyś na pewno nimi zagram.
UsuńFajnie Niemiaszki :) historia prawie jak niemiecka wersja Furii :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Niemiecka wersja "Furii" różni się od amerykańskiej tym, że czołgiści wysadzili maszynę i po prostu dali nogę w kierunku swoich linii. Podobno zginęli dwa tygodnie później w innym pojeździe ;)
UsuńSwoją drogą nienawidzę tego filmu :)
UsuńI masz rację. Ten film jest kpiną z ludzkiej inteligencji. Nie napiszę nic o idiotycznej scenie kulminacyjnej, ale już bardzo rozbawił mnie atak Shermanów na stanowiska dział p-panc. Tyko w furii można zobaczyć jak pociski Pak 40 odbijają się od pancerza nędznych M4, które atakują przez otwarte pole. Tylko niesamowity kretyn mógł wymyślić taką groteskę.
UsuńSuper Ci wyszli.Tylko gdzie u licha jest Tygrys ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Tygrys skorzystał z okazji i pierwszy dał nogę.
Usuń