Przed wybuchem epidemii Alicja była stewardessą. Pracowała na linii Nowy York - Tokio. Dziewczyna była zachwycona japońską kulturą i nawet kilka lat spędziła na wyspach ucząc się japońskich zwyczajów oraz podstaw walki kataną. Podczas powrotnego lotu z Tokio do Nowego Yorku na pokładzie samolotu wydarzył się wypadek. Jeden z pasażerów wyglądał na chorego i w trakcie lotu zasłabł. Gdy chory odzyskał siły na pokładzie wybuchła panika. Mężczyzna rzucał się w amoku na współpasażerów. Gryzł i szarpał ich. Ochroniarz oddał do gościa kilka strzałów, ale to w niczym nie pomogło. Kolejni ludzi zaczęli z pianą w ustach rzucać się na siebie. Wtedy do akcji wkroczyła niewielkiego wzrostu blondynka i za pomocą katany w krwawy sposób zaprowadziła na pokładzie porządek. Po wylądowaniu na płycie lotniska w Nowym Yorku marines załadowali Alicję oraz resztę załogi do wojskowego konwoju dzięki czemu dziewczyna wydostała się z miasta żywa.
Jest dobrze, a nawet bardzo dobre, jak mimowolnie schylam,głowę, aby pod sukienkę zajrzeć:)
OdpowiedzUsuńHehe bardzo niegrzecznie. Gwarantuję, że ta dziewczyna jest z tych porządnych :)
Usuń