Translate

sobota, 27 grudnia 2014

Polska Piechota Wrzesień 1939 / Polish Infantry September 1939

Na zdjęciach pomalowany zestaw polskiej piechoty wyprodukowanej przez FtF. W kilku punktach podsumuję swoje wrażenie dotyczące miniaturek.

PLUSY

1) Moim zdaniem bardzo dobra i wyraźna rzeźba postaci
2) Pozy są w porządku i będą przydatne do gier oraz do makiet.
3) Detali na figurkach jest dużo (torby, plecaki, manierki).
4) Twarze są zrobione rewelacyjnie
5) Odlew nie licząc kilku wpadek jest dość dobrze wykonany
6) Nie trzeba wycinać figurek z wyprasek
7) Otrzymujemy dobrze przemyślany zestaw figurek
8) Podstawki, na których stoją figurki wyglądają schludnie)

MINUSY

1) Materiał, z którego wykonane są figurki jest za bardzo elastyczny i giętki.
2) Skrzywione lufy karabinów w zasadzie nie dają się wyprostować
3) Detale karabinów są bardzo słabe lub nie ma ich wcale.
4) Gdzieniegdzie niewielkie nadlewki i niedoróbki.
5) W niektórych figurkach można zauważyć pewną dysproporcję części ciała (głowy, dłonie, buty)

Reasumując piechota FtF to solidny produkt. Modele zostały wykonane przez zdolnego artystę. Szczegółowość postaci jest duża. Figurki w mojej subiektywnej opinii nie ustępują jakością wykonania produktom takich wydawców jak np. Ceasar miniknight. Rzeźba, detale piechurów są zdecydowanie na plus. Rzeźba spodni i twarzy po prostu rewelacja. Szkoda, że karabiny wyszły słabo w niemieckiej piechocie są zdecydowanie bardziej wyraźne i szczegółowe. W paczuszce znajdziemy zespół obsługujący Rkm "Browning". Dwóch żołnierzy,murek, oddzielnie rkm jest to zdecydowany postęp patrząc na brak takiej ekipy w zestawie piechoty niemieckiej. Polacy są odrobinę wyżsi i masywniejsi od wydanych wcześniej Niemców. Pasują formą i wielkością do produktów Ścibora w skali 1:72. Szkoda, że Niemcy nie zostali zrobieni w takim stylu jak Polacy, prawdopodobnie figurki byłby ciekawsze a zestaw o niebo lepszy. Po rozpakowaniu figurek od razu je wymoczyłem w wodzie z odrobina płynu. Po odtłuszczeniu pomalowałem je najpierw czarnym podkładem a potem farbkami akrylowymi vallejo. Giętki gumowaty materiał dobrze związał się z farba akrylową. Póki co nie zauważyłem, żeby farba odchodziła od modeli a pastwiłem się przez chwilę nad pomalowaną lufą karabinu wyginając ją w lewo i prawo. W powyższej opinii nie opisywałem swoich wrażeń okiem eksperta od militariów, którym w zasadzie nie jestem. Przedstawiam opinię jedynie z punktu widzenia osoby, która w wolnym czasie z zapałem maluje figurki oraz modele przeróżnych wydawców. Moim zdaniem Polska piechota jest zdecydowanie lepsza od wydanej jakiś czas temu piechoty niemieckiej i zasługuje na ocenę 4,75/6.



















       


   

6 komentarzy:

  1. 1:72 to nie moja baja, ale na Wojsko Polskie zawsze patrzę z dużą dozą przychylności i zaciekawienia :-) Z tego co widzę, to faktycznie lufy są trochę gumowe. Niektóre głowy są mocno zdeformowane, do tego stopnia, że hełmy wyglądają bardziej na niemieckie lub amerykańskie niż polskie! Najbardziej chyba podoba mi się strzelec z Browningiem. Kolorystyka bardzo żywa, ale chyba mało konserwatywna historycznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowy nie są zdeformowane tylko u dwóch postaci moim zdaniem za małe w stosunku do hełmu oraz korpusu. Co do hełmów to rzeczywiście bardzo przypominają amerykańskie. Kolorystykę starałem się utrzymać w konwencji września a kolory powinny się zgadzać za wyjątkiem butów bo te powinny być czarne.

      Usuń
  2. Malowanie i kolorystyka jak najbardziej na tak:) Ludki chyba jednak na nie:) Faktycznie, lufy,niektóre głowy to tragedia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Karabiny nie mają detali i wyginają się są słabe. Ładowniczy rkm i jeden z kucających żołnierzy ma za małą głowę w stosunku do korpusu i zdecydowanie za duży hełm. Reszta daje radę :)

      Usuń
  3. Imarthil nie pozbyłeś się łączeń. Ogólnie nie jest źle. Ja jednak popracowałbym nad większą różnorodnością kolorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Sławek ten kolor vallejo, którego użyłem odbija strasznie światło. Nie cieniuję figurek washem tylko kolorami, mundury są wycieniowane trzema tonami kolorów. Chodzi ci o ślady łączenia formy przy odlewie. Przy takim słabowitym materiale tylko uszkodziłbym figurkę. Akurat w modelach FtF nie zabawa w usuwanie nadlewek jest bardzo ryzykowna.

      Usuń