Translate

wtorek, 26 listopada 2019

AvP Predator

Niech krwawe łowy się zaczną ! Nieświadomi niebezpieczeństwa najemnicy Weyland-Yutani będą musieli zmierzyć się z bezwzględnym przeciwnikiem, który nie bierze jeńców. Bezlitosny łowca z ukrycia obserwuje patrolujących dżunglę żołnierzy. Kompleks naukowy, w którym znajduje się główny cel polowania jest silnie chroniony. Łowca ma jednak plan i czeka na dogodny moment, by zaatakować najemników korporacji. Dla "Predatora" liczą się tylko trofea i wieczna chwała...    




niedziela, 24 listopada 2019

Star Wars Kylo Ren - Action figure remastered

Kylo Ren wraz z oddziałem gwardii przybocznej wylądował na kamienistym księżycu krążącym wokół planety Ord Mantell. Mroczny Jedi pod eskortą czterech szturmowców opuścił ładownię promu. W pobliżu strefy lądowania oficerowie organizowali umocniony przyczółek. Jeden z nich kierował właśnie ekipę niosącą ciężki blaster na właściwą pozycję. Gdy Kylo Ren zbliżył się do oficera ten zasalutował nerwowo i powiedział witaj lordzie. Pozycje obronne są przygotowane, siły Republiki zostały zmuszone do defensywy, a cel namierzyliśmy. Bunkier dowodzenia znajduje się na południu. Zgodnie z rozkazem nasi  zwiadowcy czekają na sygnał do zdetonowania ładunków termalnych. Kylo Ren przez chwilę się nie odzywał, po czym odparł. Kapitanie dobra robota. Podeślij do mnie dwóch zwiadowców. Niech zaprowadzą nas w okolice bunkra. Tak jest Panie. Oficer ukłonił się i gestem dłoni przywołał dwóch ubranych na czarno żołnierzy. Zaprowadźcie lorda w okolice bunkra dowodzenia wojsk Republiki. Zwiadowcy skinęli głowami i ruszyli na linię frontu.


Po zajęciu pozycji Sith dał znać dowódcy zwiadowców by ten nakazał detonacje ładunków. Eksplozja wysadziła stalowe wrota potężnego bunkra. Gwardziści Lorda Sithów ruszyli do natarcia. Zwiadowcy ukryci w zakamarkach skał osłaniali teren. Gwardziści dotarli do rozerwanych wrót. Z łatwością rozprawili się żołnierzami wroga. Po zabezpieczeniu wejścia do szturmowców dołączył Kylo Ren. Sith ruszył śmiało skąpanym w poświacie awaryjnych świateł korytarzem. Za nim poruszali się ostrożnie żołnierze. Na końcu niebronionego korytarza pojawiły się kolejne wrota. Mroczny rycerz kazał wszystkim cofnąć się do tyłu po czym wydobył miecz świetlny i podszedł z gracją do masywnych drzwi. Po czym z nieukrywaną determinacją zamierzył się i wbił w nie miecz świetny po samą rękojeść. W ciągu kilku minut miecz wypalił duży otwór w grodzi. Po drugiej bramy czuć było strach, który zamieniał się szybko w przerażenie. Brama padła! W tej samej chwili dowódca republikańskich wojsk dał rozkaz. Strzelać! Nastąpiła gwałtowna wymiana ognia. Gdy tylko ciężki blaster wojsk republiki zamilkł na chwilę, wtedy Sith rzucił się do natarcia. Z niesamowitą zręcznością wdarł się do pomieszczenia pełnego żołnierzy wroga. Skupił na sobie całą uwagę obrońców. Jedną ręką odbijał mieczem pociski blasterów,a drugą zadusił mocą obsługę ciężkiego blastera. Na szczęście dla Sitha nie zdążyli wymienić baterii na nową. Kylo Ren szukał dowódcy. To nim w tej chwili najbardziej mu zależało. Przystąpił do działania gdy tylko namierzył swój cel. Sith przyspieszył i  wielką prędkością zaszarżował w kierunku swojej ofiary. Pułkownik Republiki widział co się święci i rzucił się do ucieczki. Zanim Ren znalazł się w jego pobliżu ten zdążył opuścić pomieszczenie. Za jego przykładem poszło kilku piechurów. Kylo Ren z wściekłością ciął wrogów mieczem świetlnym. Pękały blastery, hełmy, a w powietrzu fruwały odcięte kończyny. Sith rzucił w głąb sali dosłownie wyrąbując sobie drogę przez szeregi żołnierzy, którzy nierozważnie zagrodzili mu drogę. Jednego z nieustępliwych piechurów pozbawił głowy zgrabnym cięciem, a drugiego rozciął brutalnie w pół. Rycerz nie znał litości i czuł tylko wściekłość, gdy był w wirze walki. Przez wyrwę w bramie zaczęli przechodzić gwardziści zasypując gradem laserowych pocisków przerażone niedobitki obrońców. Tymczasem nie niepokojony przez nikogo Kylo Ren siłą mocy wyważył solidne drzwi, którymi czmychnął oficer wraz z obstawą i ruszył na łowy wgłąb instalacji wroga...
                              








piątek, 1 listopada 2019

Alien vs Predator Wayland Yutani Security

Obcy, Predator i Colonial Marines są dla mnie tematem po prostu nieśmiertelnym. Pomijam milczeniem ostatnie beznadziejne produkcje filmowe kalające okrutnie oba klasyczne tytuły. Ach, szkoda, że Disney przy pomocy Ridleya Scotta łamie kręgosłup tak pięknej serii jaką zaiste jest "Alien". No dobra żale odkładam na bok i w kilku słowach napiszę o nowym projekcie.        
    
Powoli maluję ośmiu pracowników ochrony służących w kompleksie badawczym korporacji Wayland Yutani. Pierwsze figurki  prezentuję na zdjęciach z pewną dozą nieśmiałości. Do stworzenia drużyny wykorzystałem żołnierzy z gry bitewnej "Terminator Genesis". Figurki bardzo łatwo mogłem zaadaptować do nowej roli. Czy się udało oceńcie proszę sami. Część figurek zmodyfikowałem. Te na zdjęciach to żołnierzy żywcem wyciągnięci z Genesis tylko przemalowani w odpowiedni sposób. Jeżeli chodzi o uniformy to za wzór wziąłem ochronę W-Y z gry komputerowej AvP 2. Piękna jest to gra. Moim skromnym zdaniem najlepsza odsłona całej serii.

  


W oddziale umieściłem bitewnego androida. Zobaczycie go zdjęciach. Syntetyk jest zdecydowanie lepiej uzbrojony i opancerzony od towarzyszących mu ludzi. W sumie będzie jednym z głównych filarów tworzącego się zespołu, bo oprócz siły ognia będzie zapewniać drużynie wsparcie medyczne. 
Jak tylko uda mi się pomalować kolejne figurki to na pewno efektami swojej pracy podzielę się na łamach bloga.  

      
.