Translate

sobota, 21 lipca 2012

Łucznicy Elfów Wysokiego Rodu / High Elf Archers

Czekać. Czekać !!! - krzyknął dowódca Elfów. Na dwunastu twarzach elfich strzelców ukazał się grymas zmieszania. Podoficer podbiegł do kapitana i szepnął. Panie, ryzko jest ogromne. Jak nas dopadną to rozerwą na strzępy. Kapitan zimnym wzrokiem zmierzył swego zastępcę i wymierzył mu siarczysty cios w policzek. Ćwiekowana rękawica pokiereszowała twarz ofiary a siła ciosu rzuciła uderzonego elfa niczym szmacianą lalkę wprost na ziemię. Czekać powiedziałem - sykął wściekle dowódca do podnoszącego się z kolan porucznika, po czym skierował wzrok na tuman kurzu pędzący w kierunku jego pozycji. Kapitan dobrze wiedział, że grupa srebrnych ostrzy nie dała rady zatrzymać wroga. Teraz dwunastu łuczników miało stawić czoła wilczej kawalerii. Wielkie górskie wilki bardzo szybko zbliżały się do dwuszeregu gotowych do walki elfów. Łucznicy trzymali napięte cięciwy swych potężnych łuków. Byli gotowi do oddania zabójczej salwy. Jazda orków zbliżała się. Było ich sześciu. Wilki warczały, a zielonoskórzy wojownicy śpiewali wojenna pieśń. Broń orków była mokra od krwi pokonanych przed chwilą elfich mieczników. Kapitan poczuł jak pot spływa mu po twarzy, bał się konsekwencji swej decyzji jednak nadal nie wydał sygnału do oddania salwy. Wilcza kawaleria od dawna była w zasięgu długich elfich łuków, ale on chciał mieć pewność, że pociski osiągną cel. Rozpędzony, potężny szary wilk nie był łatwym celem nawet dla tak sprawnych łuczników jak Elfy Wysokiego Rodu. Nagle orkowie gwałtownie przyspieszyli by rozpocząć morderczą szarżę. Strzelać - wrzasnął kapitan a jego ręka błyskwicznie opadła w dół. Brzdęk cięciw zwalniających pociski niemalże pokrył się z żałosnym skomleniem zranionych włochatych bestii, które jedna po drugiej z impetem uderzały w porośnięte trawą pole....      

Przedstawiam Łuczników Elfów Wysokiego Rodu Mirliton miniatures 28 mm. Podobnie jak w przypadku pozostałych figurek elfów mirlitona stroje postaci są bardzo proste,bez detali i zdobień. Łucznicy wyglądają  identycznie jak przedstawieni wcześniej wojownicy elfów z oburęczną bronią. Ubrani są w długie żołnierskie tuniki, na głowach mają proste hełmy. Pod tuniką widać kolczugę. Broń podstawowa łuczników to oczywiście długi łuk a dodatkowe uzbrojenie stanowi jednoręczny miecz lub sztylet przypięty do pasa.    

Łucznik Elfów Wysokiego Rodu 
Łucznik Elfów Wysokiego Rodu 
Łucznik Elfów Wysokiego Rodu 
Łucznik Elfów Wysokiego Rodu 
Łucznicy Elfów Wysokiego Rodu 

środa, 18 lipca 2012

Nekromanta / Necromancer

Nekromanta wyprodukowany przez Mirliton Miniatures. Orginalnie figurka nazywa się Sharr Akkon, Necromancer of Darkness. Blister zawiera dwie figurki konną i pieszą. Odlew obu modeli jest bardzo dobry. Drobnym mankamentem zestawu jest rozmiar figurki pieszej, ponieważ jest zdecydowanie większa od innych figurek 28 milimetrowych. Konny nekromanta jest poprawnie skalowany. Rzeźba obu figurek ma sporo fajnych detali, takich jak buteleczka z miksturą czy naszyjnik z kości. Toga nekromanty jest przyzwoicie ozdobiona. Efekt malowania obu modeli przedstawiam na zdjęciach poniżej.

Nekromanta 
Nekromanta 

poniedziałek, 16 lipca 2012

Włócznicy Elfów Wysokiego Rodu / High Elf Spearman

Ponad szeregami wojowników sterczą szpice długich ostrzy. Falanga elfów nadchodzi w tumanach kurzu. Wojownicy dostrzegają zbliżających się wrogów. Długie elfie włócznie pierwszych szeregów jednocześnie opadają w dół tworząc najeżony ostrzami mur. Każdy elf do piersi przyciska tarczę i czeka na nadbiegających przeciwników. Kapitan szlachetnych Elfów wznosi w górę miecz. Daje sygnał do zadania pchnięcia. Część nadbiegającego motłochu nadziewa się na sztorce ostrych włóczni. Reszta daje radę  przebić się do pierwszego szeregu włóczników by zadać cios, jednak większość z nich upada od pchnięć kolejnych szeregów falangi. Szarża na oddział włóczników kończy się sromotną porażką. Pozostali przy życiu atakujący uciekają w popłochu, a ranni  błagają o zwycięzców o litość. Bezskuteczne są ich wołania, bo Elfy Wysokiego Rodu nie znają litości, szczególnie jeżeli walczą z leśnymi elfami, których uważają za zwykły zbuntowany plebs. Gdy rozbity wróg znika za horyzontem, włócznicy wycierają białymi chustami zakrwawione włócznie. Trębacz odgrywa krótki hymn ku chwale poległych i regiment włóczników powoli rusza w kierunku alabastrowych wież książęcego pałacu by odebrać zasłużone honory.    


Elf Wysokiego Rodu - Włócznik
Elf Wysokiego Rodu - Włócznik
Elf Wysokiego Rodu - Włócznik
Elf Wysokiego Rodu - Włócznik
Oddział Włóczników - Elfy Wysokiego Rodu 

piątek, 13 lipca 2012

Wielki wojownik orków / Big orc warrior

Gdy wojska Hordy Orków wyruszają na wojnę, mądry wódz zawsze zabiera ze sobą regiment gigantycznych, elitarnych łamigantów. Potężni i groźni strażnicy wodza potrafią z łatwością rozbijać szeregi ludzi, eflów i krasnoludów. Potężne metalowe maczugi, topory i miecze w połączeniu z brutalną siłą tych przerośniętych orków, nie dają w starciu żadnych szans przeżycia nawet ciężko opancerzonym rycerzom. Szarża kawalerii nie raz załamała się na oddziałach łamigantów i tylko nielicznym szczęśliwcom udało się zbiec spod zabójczych ostrzy tych orków.            

Poniżej zdjęcia figurek Big Orc wyprodukowanych przez Mirliton Miniatures. Metalowe, świetnie odlane postacie z dużą ilością detali. Bardzo przyjemne w malowaniu. Orkowie odziani są w futra, kolczugi, mają na sobie metalowe dodatki i skórzane zbroje. W rękach trzymają ogromny przerażąjąco wyglądający oręż. Myślę, że żaden szanujący się rycerz nie chciałby stoczyć pojedynku z żadnym z tych zielonych gigantów.    

Big Orc
Big Orc
Big Orc
Big Orc

Dowódca Orków / Orc Commander

Figurka Mantic Games, potężny wódz orków z masywnym, oburęcznym toporem. Pierwsza figurka z ekipy orków, których jakiś czas temu pomalowałem. Posępny zielonoskóry wódz poprowadzi oddział swych kamratów do wielu zwycięstw. Armia, która rzuci wyzwanie hordzie zakosztuje orkowych mieczy, toporów, włóczni i buław. Pole bitwy obficie zwilży posoka.       

Dowódca Orków

poniedziałek, 9 lipca 2012

Zwiadowca z Ithilien / Ranger of Ithilien


Drugi zwiadowca jest gotowy do walki. Wygląda identycznie jak poprzedni model. Tym razem zwiadowca szyje z łuku stojąc. Długi ciemnozielony płaszcz zakrywa całą postać. Figurki zwiadowców Faramira są bardzo klimatyczne. Warto je mieć w swojej kolekcji figurek. Prezentują się doskonale. Jeszcze dwie figurki zwiadowców czekają na pomalowanie. Jak skończę to mały oddział zwiadu będzie kompletny.       

Zwiadowca

niedziela, 8 lipca 2012

Zwiadowca z Ithilien / Ranger of Ithilien


Od jakiegoś czasu chciałem stworzyć mały oddział zwiadowców uzbrojonych w długie łuki. Do realizacji tego zadania wybrałem genialnie wyglądające metalowe postacie wyprodukowane przez Games Workshop - zwiadowców Faramira z Lord of the rings. Zwiadowcy są jednostką, której zadaniem jest obserwacja działań wroga. W dogodnym dla siebie momencie mogą ostrzelać przeciwnika z dystansu by chwilę później zniknąć w gęstwinie puszczy. Figurki mają na sobie długie płaszcze, skórzane zbroje i lekkie kolczugi. Każdy zwiadowca posiada łuk i długi miecz. Cały oddział czyli, aż czterech zwiadowców będzie pomalowany w barwy zieleni, brązu i szarości - tak samo jak figurka przedstawiona na zdjęciu poniżej.

Zwiadowca



niedziela, 1 lipca 2012

Tropiciele z Mordoru - Mordor Orc Trackers

Za ciosem po nieumarłych pomalowałem trzy figurki tropicieli orków z morodu. Dwie z nich pokryłem farbą dark flash games workshop, Przez kolor skóry przypomnają trochę orków uruk-hai. Ostatni z modeli pomalowałem kolorem rotting flash. Cieniowanie zdecydowanie lepiej widać na ostatniej figurce. Figurki orków tropicieli mają bardzo fajne pozy. Cała trójka ubrana jest w orkowe łachy. Oprócz pywitywnych noży tropiciele nie mają żadnej broni białej nie wliczając orkowego łuku okutego metalowymi ostrzami. W sumie ich zadaniem nie jest walka wręcz z wrogiem. Posturą i wielkością przypominają gobliny.   

Ork Tropiciel z Mordoru
Ork Tropiciel z Mordoru
Ork Tropiciel z Mordoru
Grupa Orków Tropicieli z Mordoru

Opowieść Berserkera - część I

Matka ze łzami w oczach żegnała swego jedynego syna Ulfa. Młodzieniec został wybrany przez namiestnika na szkolenie wojenne w centalnym królestwie. Ulf spakował wszystkie niezbędne rzeczy w kilka pokaźnych tobołków, które przypiął do boków swego wierzchowca Dragi. Na plecach miał przewieszony podarunek od ojca oburęczny miecz, który nazwał krogulecem. Ulf pożegnał się z roztrzęsioną matkę i uścisnął potężną dłoń swego ojca Arnulfa. Błękitne oczy ojca były pełne dumy, że Ulf dołącza do oddziału berserkerów. Ojciec patrząc na młodzieńca rzekł - Bądź mężny synu zawsze pamiętaj kim jesteś i skąd pochodzisz. Nie strać honoru i dbaj o miecz. On zapewni ci zwycięstwo i nie raz uratuje życie. Czarnowłosy młodzieniec skinął głową i wykrztusił z siebie - Do zobaczenia ojcze możesz być pewien, że nie sprawię zawodu. Matko nie obawiaj się za kilka wiosen powrócę do domu a wtedy wstąpię do gwardii wuja - namiestnika. Ulf odwócił się i pewnym krokiem ruszył w stronę ukochanego rumaka, który nerwowo na lewo i prawo łypał oczyma. Ulf szybko starł łzy, które powoli spływały po policzkach. Będę za wami tesknić wyszeptał bardzo cicho, po czym zasiadł dumnie na grzbiecie Dragi.

Od strony kamiennej bramy, w kierunku chłopaka powoli zbliżał się konny wojownik odziany w długą błękitną tunikę. Twarz nieznajomego zakrywał hełm królewskiej gwardii. Mężczyzna zatrzymał się kilka metrów od młodego rekruta. Zdjął z głowy metalowy hełm. Podniósł prawą dłoń w geście powitania. Przystojna pociągła twarz nieznajomego przeorana była wieloma płytkimi bliznami. Przybysz zręcznie zeskoczył z wierzchowca po czym ukłonił się nisko przed Arnulfem i lady Seleną. Witajcie nazywam się Teodoric z Turth, zgodnie z rozkazami przyjechałem po Ulfa. Namiestnik prosił, żeby w czasie podróży baczyć na chłopaka i bezpiecznie odeskortować go na płaskowyż Ered-Muln do fortu gwardii królewskiej. Teodoric spojrzał na młodzieńca siedzącego na koniu i rzekł. Mniemam, że Ulf to ten młodzieniec. Sprawdź bagaże i konia synu, bo czeka nas bardzo długa i trudna podróż - powiedział głośno nienagannym pólnocnym akcentem. Rycerz zmierzył wzrokiem potężnie zbudowanego Arnulfa i z uśmiechem powiedział. Nie martw się Panie gwardia królewska porwie stąd chłopca a zwróci wam prawdziwego mężczyznę. W naszym oddziale szkoli się dziewięciu berserkerów, a dziesiątym będzie wasz syn Panie. Arnulf skinął głową i swą wielką niedźwiedzią dłoń położył na ramieniu Teodorica. Opiekuj się moim synem co prawda umie posługiwać się mieczem ale jeszcze nie jest tak dobry w fechtunku jak sądzi - powiedział cicho aby słowa nie doszły uszu syna. Nie martw się panie włos mu z głowy nie spadnie. Za siedem, może osiem dni dotrzemy do fortu. Panie czy chłopak kiedykolwiek brał udział w tak dalekiej podróży? Nie to jego piewsza wyprawa - z zatroskaniem odparł Arnulf i dodał. Dobrze, że będziesz mu towarzyszył. Teodoric podał dłoń Arnulfowi i powiedział. Do zobaczenia panie, nie martw się o syna, jak tylko dotrzemy do fortu niezwłocznie wyślę do was pocztowe ptaszysko. Uścisnąwszy dłoń wielkiego barbarzyńcy rycerz szarnacko ujął dłoń Lady Seleny musnał ją ustami i powiedział delikatnym tonem głosu - Pani ze mną wasz syn bezpiecznie przetszyma podróż na północ. Obiecuję. Tak jak mówiłem mężowi jak tylko przybędziemy do fortu wyślę do Wolfgardu wiadomość. Kobieta, potrząsnęła głową w geście zrozumienia, ale nie mogła przez łzy wyksztusić z siebie słowa. Rycerz odstąpił od rodziców swego podopiecznego, nisko się ukłonił i sprężystym krokiem udał się w kierunku młodego meżczyzny, które poprawił ułożenie bagaży. Teodoric zerknął na Dragę i powiedział do Ulfa. Synu koń wygląda zdrowo, widać, że dbasz o niego. Sprawdził jeszcze każdy pasek i mocowanie, by mieć pewność czy Ulf dobrze upiął na rumaku bagaże. Zacisnął kilka pasków i rzekł. Chłopcze już czas. Wyruszamy w drogę do Ered-Muln.


Upiorny rycerz 

Upiorny rycerz
Powyżej dwie ostatnio pomalowane metalowe figurki armii umarłych z systemu bitewnego Lord of the rings. 
Wspaniale wyglądają w zwyczajnym malowaniu, chociaż jako duchy też mogłby prezentować się fajnie. 
Poniżej pomalowana i definitywnie zakończona ekipa czterech upiornych rycerzy.  

Oddział Upiornych Rycerzy