Translate

wtorek, 23 grudnia 2014

Warg

Morlog, potężny wódz orków stał na szczycie góry Gundabad i z wysokości obserwował skutą lodem okolicę. Poprzez wykrzywione, zimne usta ork raz za razem rytmicznie wydychał z siebie parę. Część jego oddziału wyruszyła godzinę temu z grupą mordorskich siepaczy, którym przewodził zabójca z Morgulu. Generał orków miał zamiar podążać za nimi, ubezpieczając tyły oddziału niezrównaną w boju wilczą kawalerią. Jeźdźcy na wargach gromadzili się u podnóża góry. Bestie były wyraźnie niezadowolone, bo strasznie ujadały, wyły i kłapały gniewnie paszczami. Morlog czekał na tego jedynego, którego nikt nigdy nie dosiadał w boju. Wreszcie usłyszał za plecami odgłos wielkich, potężnie umięśnionych łap, które bez pardonu miażdżyły śnieżną pokrywę zalegającą na czarnych skałach. Właśnie przybył Graur, czarnogrzywy przywódca watahy wargów. Prastara, olbrzymia bestia zawarczała. Morlog błyskawicznie się odwrócił i położył rękę na rękojeści tasaka. Dziki wilk skupił swe groźne, niebieskie ślepia na postaci zakutego w stal orka i przemówił do niego w czarnej mowie. Po co wezwałeś mnie i moich braci na górę Morlogu. W tym okresie nie planowaliśmy wspólnych rajdów. Nadszedł dla nas czas odpoczynku. Podaj mi ważny i zarazem interesujący powód naszego spotkania albo moje kły rozszarpią twe słabowite gardło. Morlog lubił utarczki słowne z czarną bestią o lodowym spojrzeniu, jednak tym razem bezwiednie przeszył go zimny dreszcz. Ork ukłonił się nisko. Witaj o wielki Graurze. Wezwałem ciebie i twych braci, bo byłem przekonany, że zainteresujesz się łowami, w których biorę udział. Sidła zostały zastawione i możemy wspólnie zapolować na tego, który zeszłej jesieni powalił twego brata o srebrnej sierści. Moment jest sprzyjający a okazja wspaniała. Mamy potężnego sojusznika ze wschodu, który sprowadził w te strony wielu walecznych orków prosto z Mordoru. Na wspomnienie brata Graur instynktownie zjeżył sierść na grzbiecie i wytrzeszczył w przypływie gniewu czarne źrenice swych jasnoniebieskich oczu. Spieniona ślina pociekła z rozwartego na oścież pyska. Arathorn !!! Nie mylę się Morlogu. proponujesz mi polowanie na tego przeklętego człeka?   Tak Graurze właśnie na niego - odparł posępny ork z Gundabad. Pierwsza grupa moich żołnierzy i goblińskich zwiadowców wyruszyła w doliny by szukać obozu Dunedainów. Podejmij decyzję, czy chcesz tej zimy pomścić swego brata. Przyłączysz się do nas czy czmychniesz niczym tchórz do swej pieczary wargu? Odpowiedź ! Dowódca orków zmrużył oczy. Zastanawiał się, czy przypadkiem nie uraził Graura, bo to mogło się dla niego źle zakończyć. W tym momencie zaczął dąć zimny północy wiatr, który coraz żwawiej targał zmierzwioną sierść olbrzymiego wilka. Zimno, świst wiatru, złowroga cisza wzmagały w Morlogu niepewność i potęgowały niepokój. Nieprzyjazną ciszę przerwały słowa, których ton z łatwością przebił się przez podmuchy górskiego wiatru. Jesteś zbyt pewny siebie orku i na zbyt wiele sobie pozwalasz - wycedziła powoli przez zagryzione zęby gigantyczna bestia. Oczywiście, że się przyłączę by pomścić Srebrną Grzywę. Z przyjemnością zatopię swe kły a potem rozerwę nimi na strzępy ciało Arathorna z ludu Dunedainów. Mój kuzyn Jarkl czeka na ciebie u wejścia do twierdzy. Podstępny Morlogu to właśnie z nim dziś zapolujesz....       















                        

8 komentarzy:

  1. ślicznie wyszło pyszczydło tego słodkiego psiaka. Fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Jak to mówią dziewczyny mały słodziak z tego pieszczocha. Włochacz do rany przyłóż.

      Usuń
  2. Bardzo ładny model! Malowanie standardowo- nic dodać, nic ująć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Wilk Gamezona jest świetnie wyrzeźbiony. Jeden z fajniejszych modeli jakie ostatnio malowałem.

      Usuń
  3. Ależ ma genialną pozę ten wilk. Piękny model. Co do malowania - osobiście podkręciłbym chyba nieco cienie, może washem zaznaczając dolne partie ciała, wgłębienia, itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pociągnąłem go ciemnym washem vallejo i a potem rozjaśniałem partiami. Oświetlenie, którego używam do robienia zdjęć jest silne i przy zbliżeniach niestety naświetla bardzo mocno modele.

      Usuń
  4. Pyszczek zaiste bardzo fajny. Dobrym pomysłem były też patyczki na podstawce, przełamują wszechobecne odcienie szarości.

    OdpowiedzUsuń