Translate

piątek, 15 czerwca 2012

Nieumarły Dezerter / Undead Deserter

Kolejna bitwa, moc cierpienia, strach i splamione kwią ręce. Niektórzy mieli dość kampanii i marzyli o powrocie do domu. Na szczęście północna marchia była wolna od wrogów, a w lasach kryły się tylko  niedobitki i maruderzy. Miejscowa straż i milicja nie powinna mieć z nimi większych problemów. Jednak na południowych rubieżach kampania nie układała się po myśli królewskich strategów. A właśnie z tych terenów pochodziła nasza kompania. Najgorszy był lęk o bliskich i tęsknota, która każdego dnia pogłębiała się w naszych sercach. Czara goryczy przelała się, gdy poborowi usłyszeli, że zwiadowcy wroga dotarli aż na skraj Czarnego Lasu. Stamtąd mieli otwartą drogę do serca południowej marchii. Kilkunastu żołdaków zbiegło w nocy z obozu. Podobno skierowali się w stronę swoich rodzinnych stron by stanąć w obronie najbliższych. Nie mieli szczęścia wraz z nadejściem świtu pogonił za nimi oddział gwardii królewskiej. Kilka dni później, nasza kompania otrzymała rozkaz wymarszu. Ruszyliśmy w kierunku Czarnego Lasu, aby wesprzeć walczących tam żołnierzy marchii południowej. Gdy przekroczyliśmy bród na rzece Blusfone, zobaczyliśmy po raz ostatni naszych uciekinierów. Wszyscy co do jednego zwisali bezwładnie z przydrożnych drzew a kruki i inne latające ścierwojady ucztowały na ich ciałach. Wszyscy mieli na piersiach przymocowane drewniane tabliczki z napisem Dezerter.

Kolejna figurka Zvezdy 28 mm z bitewniaka Ring of Rule. Tym razem maszerujący Zombie z cepem bojowym w dłoniach. Figurka całkiem sympatyczna w malowaniu. Elementy, które trzeba przykleić słabo dopasowane, chodzi konkretnie o ręce figurki. Musiałem zaszpachlować szczeliny i ubytki.
Podstawowym mankamentem tej figurki jest jej rozmiar. Jest zdecydowanie mniejsza od figurek Mantic Games a tym bardziej od figurek produkowanych przez Games Workshop. Sama poza jest całkiem fajna, wygięte wstrętnie cielsko, wystające kości, paskudna zaropiała twarz a raczej jej resztki a w rękach zardzewiały stary bojowy cep. Raczej prosta w malowaniu i przyjemna.    



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz